czwartek, 14 kwietnia 2011

Po naszymu... czyli po śląsku


Uczniowie naszej szkoły uczestniczyli w spotkaniu z panią Kazimierą Drewniok, które odbyło się w miejskiej bibliotece. Pochodzi ona z Radlina-Obszarów, ze śląskiej rodziny z tradycjami. Mieszka w Rybniku. Swoje rysowanie i malowanie traktuje jako hobby. Możemy się także pochwalić, że jest ona absolwentką naszej szkoły- z czego jesteśmy bardzo dumni.
Opowiadała o swoich Radlinie, kapliczkach, drewnianych kościółkach w naszej okolicy, o św.Nepomucenie i o tym jak nasze starki ubierały się w zopaski na co dzień i od święta. Do czego ta zopaska babci służyła można przeczytać na jednym ze zdjęć. Bardzo nas zachęcała do kultywowania tradycji śląskich, zdała nam zdanie aby przeglądnąć stare rodzinne albumy i zobaczyć jak nasze prababcie chodziły ubrane. Wspólnie recytowaliśmy śląskie wyliczanki np."siedzi dudek na kościele, miele kawa....itd., poznaliśmy legendę o bocianie (dlaczego ma czerwone nogi:)), a także poznaliśmy budowę roweru czyli koła po śląsku. Koło skłodo sie z szusblechu, kiety, zica, szpajchów, pakynchaltra, byrny, luftplompki ......i inkszych rzeczy.
Razem z panią Kazimierą dzieci narysowały bociana z żabami i innymi gadami z opowieści co można zobaczyć na zdjęciach.




1 komentarz:

  1. Za Wami naprawdę ciężko nadążyć!!! Żeby być na bieżąco to trzeba na bloga wchodzić kilka razy dziennie. Ciągle coś się dzieje. Przemieszczacie się po całej Europie - Paryż, Orlova, Radlin... Można dostać zadyszki!!!
    Sprawdzałam części składowe mojego roweru. Wszystko by było oprócz pakynchaltra. Ale to rower górski więc może nie jest on tu częścią tak niezbędną.
    Prace, które wykonaliście razem z. Panią Kazimierą są przepiękne.
    Pozdrawiam ciepło. Halina Mizia

    OdpowiedzUsuń